Woda w siłowni w cenie karnetu – dobry sposób na przyciągnięcie klientów?
Woda to podstawa dla każdego, kto trenuje. Właściciele siłowni coraz częściej zastanawiają się, czy oferowanie jej w cenie karnetu to sposób na przyciągnięcie klientów. Taki dodatek może budować pozytywny wizerunek klubu, ale czy to zawsze opłacalny krok? Przyjrzyjmy się bliżej.
Darmowa woda – prosta zachęta dla klientów
Dla wielu klientów dostęp do darmowej wody w siłowni to duży atut. To nie tylko wygoda, ale też oszczędność – nie muszą przynosić butelek z domu ani płacić za wodę na miejscu. Wizerunkowo to świetne posunięcie, szczególnie jeśli konkurencja nie oferuje takich udogodnień. Klienci, którzy mogą sięgnąć w siłowni po darmową wodę, czują się oni bardziej „zaopiekowani”, więc jest szansa, że chętniej tu wrócą. Nie bez znaczenia jest też budowanie w ten sposób wizerunku premium – darmowy dostęp do markowej wody podnosi standard siłowni.
Ale darmowa woda to także koszty dla właściciela. Jeśli decydujesz się na dostarczanie wody butelkowanej, musisz zadbać o regularne dostawy i przechowywanie. To czasochłonne i wymaga miejsca na magazynowanie, co w przypadku mniejszych siłowni może być problemem.
Jeżeli nie chcesz tracić czasu na zakupy, powinieneś poszukać rzetelnego dostawcy, bo każde opóźnienie w dostawach może irytować klientów i psuć renomę siłowni.
Dostawa wody do siłowni to też wyzwanie dla mięśni – zgrzewki trzeba wyładować i przenieść do magazynu, a potem systematycznie dostarczać je do sali treningowej czy recepcji.
Minusem oferowania w siłowni wody butelkowanej jest również to, że plastikowe butelki mogą być negatywnie odbierane przez osoby dbające o ekologię – a tych jest wokół nas coraz więcej. W przypadku dużego ruchu woda może się szybko wyczerpać, co zirytuje klientów i - zamiast poprawić wizerunek siłowni – mocno go nadszarpnie.
Jak zminimalizować te problemy? Można zdecydować się na dystrybutor butlowy. Zwykle firmy, które je sprzedają, same dbają o dostarczanie wody do obiektu. Dystrybutor butlowy nie wymaga też podłączenia do sieci wodociągowej, a jedynie do prądu.
Wadą dystrybutorów jest konieczność ich regularnego czyszczenia, ale jeśli wybierzesz opcję wynajmu, możesz liczyć na bezpłatny serwis. Kolejnym problemem jest konieczność częstej wymiany butli, jeśli z dystrybutora będzie korzystać więcej osób (a w siłowniach zwykle tak bywa). W takim przypadku lepiej pomyśleć o maszynie uzdatniającej wodę z wodociągu, o której piszemy niżej.
Maszyna uzdatniająca – kompromis idealny?
Coraz więcej siłowni inwestuje w urządzenia do uzdatniania wody z kranu. To rozwiązanie, które może być korzystne zarówno dla klientów, jak i właścicieli. Taka maszyna eliminuje konieczność kupowania i transportowania wody butelkowanej, a koszty jej użytkowania są niższe niż regularne dostawy.
Dla klientów to też wygoda – mogą nalać sobie tyle wody, ile potrzebują, w dowolnym momencie. Niektóre modele dystrybutorów oferują wodę gazowaną i niegazowaną, ciepła i zimną – pełen wybór. Dodatkowo, to rozwiązanie ekologiczne, które wpisuje się w trendy związane z ochroną środowiska. Coraz więcej osób zwraca uwagę na takie szczegóły, więc może to być dodatkowy punkt na plus w oczach Twoich klientów.
Maszyna filtrująca ma jednak także minusy - jakie?
1. Wysoki koszt początkowy. Zakup i instalacja automatu to spory wydatek. Jeśli masz skromniejszy budżet, pomyśl o wynajęciu. W cenie wynajmu często zawarty jest także cykliczny przegląd i konserwacja.
2. Konserwacja i serwis. Dystrybutor wymaga regularnego serwisowania, wymiany filtrów i monitorowania jakości wody. Jeżeli kupisz maszynę na własność, musisz o to zadbać samodzielnie.
3. Czyszczenie. Tacka, na którą kapie woda, powinna być codziennie opróżniana i dokładnie myta, a często dotykane elementy należy dezynfekować.
4. Odpowiednie miejsce. Przy dystrybutorze będą gromadzić się ludzie, więc nie może on stać np. w wąskim przejściu. Potrzebne będzie także gniazdko elektryczne, źródło wody, a czasem także odpływ (w zależności od rodzaju maszyny).
5. Odpowiednia woda. Producenci niektórych urządzeń filtrujących zastrzegają, że mogą one być zasilane wyłącznie wodą spełniająca określone wymagania, np. mieć określoną twardość. Może się więc okazać, że trzeba będzie zainwestować w zmiękczacze lub… poszukać innego sposobu na dostarczenie wody do siłowni.
Woda w cenie karnetu do siłowni – komu to się opłaca?
Decyzja o oferowaniu wody w cenie karnetu zależy od specyfiki Twojej siłowni i grupy docelowej. W mniejszych klubach wystarczy oferowanie wody butelkowanej – będzie to miły dodatek, który wyróżni Cię na tle konkurencji, a dostawy nie pochłoną dużo czasu (i pieniędzy). W większych siłowniach, gdzie ruch jest intensywny, lepszym rozwiązaniem może okazać się sprzedaż wody lub inwestycja w maszynę uzdatniającą.
Pamiętaj, że kluczowe jest zachowanie balansu między tym, co oferujesz klientom, a tym, co przynosi zysk Twojemu biznesowi. Zawsze warto przeliczyć koszty i zastanowić się, czy darmowa woda rzeczywiście przyciągnie więcej klientów, czy jednak bardziej opłaca się zarabiać na jej sprzedaży.
czytaj też: Automat vendingowy w siłowni i klubie fitness – kompletny poradnik dla właścicieli